Dotarłem do domu!

Z pamiętnika Ciastka...

Zlot numer … (kto to zliczy)

Piątek przywitał nas słoneczną pogodą. Dzień który tak dobrze się zapowiadał niestety blisko godziny spotkania zmienił się w ponury, deszczowy. Przybyłem chwilę spóźniony pod pomnik Fredro i tak jak przewidywałem, nikogo tam już nie zastałem. Po krótkiej chwili oczekiwania i próbie skontaktowania się z organizatorką zlotu spod miejsca zbiórki zabrał mnie przewodnik. Jak się potem okazało nie byłem jedynym spóźnialskim.

Litry piwa, gra w piłkarzyki* i ucieczka z klubu po próbie wymuszenia na nas oddania odzienia wierzchniego do „obowiązkowej szatni” przez nadętego ochroniarza - tego byliśmy świadkami w pierwszym etapie zlotu.

Dalsza część to długa wędrówka w poszukiwaniu kolejnego miejsca, gdzie można usiąść i napić się piwa. Po odnalezieniu wreszcie klubu (drugiego w którym było miejsce, ale niestety ten pierwszy okazał się nieodpowiedni z racji ceny piwa) przystąpiliśmy do tradycyjnej gry w Munchkina w której główną domeną było oszukiwanie tak, aby nikt się tego nie zorientował oraz wyjaśnianie nowym zasad gry.

Około 23 (a może było bardziej na północ) pierwsze osoby zaczęły opuszczać nasze towarzystwo. Na polu bitwy ostatecznie została czwórka. Wychylone ostatnie piwa dały nam okazję do pieszej podróży w poszukiwaniu monopolowego. Podróż ta jednak była dłuższa niż można było początkowo przypuszczać. Dotarłszy do przystanku pl. Dominikański z którego odjeżdżały autobusy nocne nasze szeregi zostały przerzedzone, co spowodowało że ostatni kawałeczek** drogi z przystankiem na monopolowy przemierzyliśmy ostatecznie w trio.

Całość zlotu nie skończyła się tego samego dnia, ani też po tym odcinku. Na dzień następny urządziliśmy poprawiny w mieszkaniu Aldiego, które skończyły się w granicach godziny 13.

O godzinie 14.30 dotarliśmy wraz z Erbikiem na pkp udaliśmy się do swoich pociągów i pojechaliśmy nimi do domów.

* komentarz Aldiego dotyczący naszej gry „dobrze szło dopóki nie grałem z Ciastkiem” świadczyć może o moich wysokich umiejętnościach jakimi dysponuję w tejże grze

** zdrobnienie użyte z premedytacją, ten kawałeczek według mapy Google miał nieco ponad 5 km

Chciałbym podziękować wszystkim za zlot: stałym bywalcom za obecność, nowym za możliwość poznania, Aldiemu za grzanki i użyczenie mieszkania jako noclegu, Erbikowi za towarzystwo do samego końca!

Do zobaczenia następnym razem.

PS. Dawno nie pisałem relacji ze zlotów... uważałem to trochę za bezcelowe, skoro w pewnym czasie niektórzy negatywnie to krytykowali. Jednakże po wczorajszych kilku przychylnych komentarzach postanowiłem wrócić do swojego „kronikarskiego” alter ego.

Kurdę, dawno tu nie zaglądałem, a w sumie wybrałbym się znów, tak jak kiedyś. Niestety w piątek i tak nie dałbym rady, bo choroba, ale jak ustalicie datę następnego to czemu nie. 😉

Odświeżam, co by nam znowu temat nie przepadł.

Kiedy spotkanie ?

Odświeżam, 2 strona 🤬

Witam.

Jestem bardzo zainteresowany takim spotkaniem 😏 Jedyne co mi potrzeba to propozycje z Waszej strony.

Odświeżam:>

Nie ma co odświeżać, trzeba działać 😛

Może 18.04 (piątek)?

Będzie można się dołączyć ze znajomymi? 🙂

Jeśli będą zachowane proporcje, w których większość z Was będzie "z Margonem", to nie widzę problemu.

Ale jeśli masz być Ty jeden i 5 osób, które nie wiedzą o co chodzi to nie widzę w tym sensu zbytnio 🙂

Nie, nie. Grają w Margonem, spokojna głowa 🙂

Jeśli jesteście +18 to zapraszam serdecznie 😛

~~~

Stali bywalcy, co Wy na tego 18.04?

Czekam na Wasze opinie.

Hm, nie powiem, że się nie krępuje, haha! 😛

Dobra, data jednak odpada, bo większość studentów zjeżdża do domu.

W takim razie nie mam żadnej innej propozycji na tę chwilę.

A szkoda.

heh jadę na wycieczkę tam

Może 11.04? 🙂 Wtedy byłbym na 100%.

Wątpię, tak jak Cornelia napisała, większość studentów zjeżdża do domu, poczekamy może w następnym miesiącu coś się znajdzie. 😜

To,że "większość studentów zjeżdża" do domu tyczyło się daty 18.04 ,a ja proponuję tydzień wcześniej. Sam jestem studentem i też 18ego mi nie pasuje,bo ja już 16.04 (środa) jadę do domu na święta 🙂

Noo, ale wątpię żeby to się udało ;<

Odświeżam, bo prawie przepadł... 🤬

Teraz pewnie macie sesje i inne dziwne rzeczy a ja tak tylko plotę co by odświeżyć temat ;x

Odświeżam temacik:)

Kiedy piwo?

Jak najszybciej. Jakoś nikt nie ma chęci zorganizowania czegokolwiek... 🤬

Organizuj Panie. Czekam na propozycje. Jestem chętny.

Patrząc po zdjęciach z Wrocławia, sądzę, że warto zakupić łódkę i można pływać po ulicach Wrocławia 😛

Hmm... Mogę zaproponować jakąś datę, np. 6 czerwiec. Co Wy na to?

U mnie na osiedlu sucho jak na pustyni. Popowice i inne kozy są zalane.

Mi pasuje każdy weekend póki co. Dobrze by było gdyby był ktoś oprócz nas dwóch chętny na spotkanie.

Mnie 6 czerwca nie ma.

Wypadło mi bardzo ważne spotkanie w piątek więc jestem za sobotą.

O. To tu się coś w ogóle jeszcze dzieje? o.O

Tak długo było cicho, że nawet nie pokazało mi, że ktoś coś napisał.

Ja zdaje się, że odpadam ze zlotów na stałe, z racji tego, że w piątki zawsze do późna pracuję, co dotyczy też weekendów.

Nie mówiąc już o tym, że sesja nadchodzi.

Pozdrówki.

lllllllllllllllllllllaaaaaaaaaaaaaallllllllll

To nie robimy już nic przed końcem roku szkolnego/akademickiego? :C

@Down Ee... Widzę, że jakaś dupa blada z tego zlotu...